piątek, 10 maja 2013

Miała być Turcja...

W lutym zostałyśmy z Zuzia same.
Żeby odreagować, postanowiłam, że na weekend majowy wyjedziemy do ciepłych krajów. Kierunek: Turcja (bo tylko tam biura podróży mają swoje oferty z datą wylotu koniec kwietnia).
W pracy wolne miałam zaplanowane 29.04.2013-03.05.2013 - termin idealnie zgrany z ofertą wyjazdową.
Czekałam z zabookowaniem wyjazdu - jak się okazało - zbyt długo. Ale nie w tym rzecz.
19 kwietnia (piątek), po rozmowie z koleżanką wyszło na to, że lecimy we 3: ja, Zuzia i Marta. Miałyśmy w ten sposób postarać się choć na chwilę zapomnieć o wszystkich problemach jakie na nas spadły w ostatnim czasie. Ale... Tomek nie był do końca zdecydowany czy mogę zabrać Zuzię, więc kiedy pojechałyśmy z Zuzią w sobotę do biura podróży (na 09:50 bo o 11:00 musiałyśmy być w CH TULIPAN na konkursie z j.angielskiego, na którym Zuzia z resztą była fantastyczna) to się okazało, że:
* ofert wyjazdowych do Turcji w terminie 28.04.2013-05.05.2013 - już nie ma,
* oferty jakie są, to z terminem wyjazdu od 02.05.2013 kierunek m.in.: Turcja, Tunezja, Hiszpania i to też resztki. A do tego wszystkiego, Marta z nami nie może lecieć od 02.05.2013, bo ma już w pracy ustawione spotkania na następny tydzień - po 05.05.2013r.
Po weekendzie, wiedząc, że Tomek nie ma nic przeciwko naszej podróży (gdziekolwiek ona by nie była) i że lecimy same, we wtorek (23.04.2013) udałam się do biura podróży i wykupiłam dla nas - jak sądziłam -  fantastyczną wycieczkę (wczasy) w Tunezji.


I tak, zaopatrzone w leki na dolegliwości żołądkowe, nawadniające organizm, przeciwgorączkowe, itd., pantenol, krem z filtrem, wodę, kubek, grzałkę i kiśle o 21:00 01.05.2013r. (środa) walizki zostały zapakowane do samochodu.
Zuzi nie chciała iść spać i czekała z niecierpliwością do północy, kiedy to będzie mogła zacząć się ubierać na drogę.
Kanapki - zrobione; 
Kawa w kubku termo - zaparzona; 
Dziecko - w foteliku zapięte pasami i... 
O 00:40 02.05.2013r. (czwartek) START. Kierunek: Warszawa - Parking Lot i B.P. Itaka Krakowiaków 75 tel.697 888 111 (polecam - bardzo sympatyczni panowie).